Archiwum czerwiec 2003, strona 2


cze 12 2003 Takie małe coś na dobry początek. Wspólny...
Komentarze: 0

"Już prawie zasypiam, ale nie moge przestać o Tobie myśleć. Bardzo Cię kocham"- z głową na poduszce, kołdrą po szyję, z wpół zamkniętymi oczami sięgnęłam po telefon. W istocie nie mogłam zmusić się do snu. Tak wiele namiętnych myśli przetaczało się przez moją głowę po naszym wczorajszym spotkaniu.Przypominałam sobie każdy pocałunek. Każde dotknięcie Twojej dłoni. Każde przelane uczuciem słowo.Każdy komplement. Każdy słodki gest. Strasznie Cię kocham. Ty wiesz...A dziś jedna dobra dla nas wiadomość. Wiadomość, dzięki której będzie możliwy wspólny start. Takie małe coś na dobry początek...

kobieca_reka : :
cze 12 2003 Dlaczego...
Komentarze: 5

Wrażliwość. Łzy. Roztkliwienie.Delikatność. Subtelność. Stanowią konsystencję mnie. Niewrażliwość. Szyderczy śmiech. Odporność. Siła. Zdecydowanie. To domeny otaczającego  świata. Nie rozpieszcza. Nie głaska po głowie. Nie przygarnia ramionami. Silną ręką trzyma w ryzach. Dyscyplinuje. Strofuje. Poucza. Czasem kompromituje. Poniża. Zawstydza. Naśmiewa się.Konsekwentnie wychowuje.A przecież cały ten świat jest w ludziach.Stworzony przez Boga. Ofiarowany nam, bysmy kontunuowali Jego dzieło.  Egocentrycy. Ekstrawertycy.Bystrzy. Głupi. Doświadczeni. Nieobyci. Kreatywni. Bierni. Kochający. Kochani. Dający. Biorący. Przebojowi. Statyczni. Piękni. Brzydcy. Weseli. Smutni. Zawistni...Dziś kolejny trujący kwiat zerwałam i wsadziłam do kosza, w którym ich już wiele. Zlepek złośliwości. Zazdrości. Egoizmu. Zawiści. Niezrozumienia. Niepobłażliwości.Zaciekłości. Zajadłości.Pamiętliwości...Dlaczego mnie tak ranicie...? Chcę znać, choć jeden powód...

kobieca_reka : :
cze 11 2003 Od zawsze wierzyłam w przeznaczenie...przekonuję...
Komentarze: 6

"Widać tak musiało być"-powiedzialam do koleżanki zdegustowanej wydarzeniem. W jej mniemaniu porażką. "Gówno prawda. Tak nie musialo być. To ja jestem winna. To przeze mnie. Mogłam pomyśleć..."   A mną kieruje PRZEZNACZENIE. Droga, po której stąpam, usłana jest negatywnymi wydarzeniami, które po czasie okazują się być mi bardzo potrzebne, uczące wiele, uzasadnione w pełni. Dziękuję Bogu, że potrafię w tych kategoriach rozpatrywać każdą kolejną porażkę, bo dzięki temu nikogo nie obwiniam za swoje nieszczęście. A co więcej nie obwiniam siebie. Umiem cieszyć się z wygranych, choć wiem, że żadna wygrana nie będzie bardziej wartościowa od porażki...Nagroda jest radosna dla ciala i duszy. Kara jest dla ciała i duszy pouczeniem. Uczyć się nowego jest wielką nagrodą. Zatem kara bezsprzecznie jest nagrodą.

kobieca_reka : :
cze 11 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Wytęsknione spotkanie.Mała chwilka wyrwana z tej codziennej pogoni. Nasza chwilka. Pełna czułości. Ukojenie roztańczonych zmysłów wśród piękna letniej przyrody. Ktoś obok przechodził i ukradkiem zerkał. Ktos inny mknął na rowerze. Inni na rolkach.Jeszcze inni w mierzyli swe siły w szachach. Spacery z czworonogami. Psocące dzieci.Plotkujące sąsiadki.Zapach lipy. Hałas samochodów przejeżdżających obok. Zakochani... A my zapatrzeni w siebie. Ufni jak dzieci. Stęsknieni. Spragnieni miłości. Zakochani po uszy. Zatopieni w pięknych planach na przyszłość, które to dziś właśnie zostały powiedziane po raz pierwszy jasno i otwarcie. "Chcę z Tobą zamieszkać"..."Chcę dzielić z Tobą życie"...." Nie będziemy musieli się rozstawać. Nie będziemy jak dotychczas do znajdywania kawałka nocy na spotkanie, po zapracowanym dniu. Będziemy zawsze blisko". Na moje ciche pragnienie dziecka, odpowiadałeś:"Trzeba pomyśleć"... Kocham Cię Skarbie. Zrobimy wszystko, zeby powiodło się, jak oboje tego chcemy. I nie będzie więcej łez przy rozstaniu. Bo nie będzie rozstania...

kobieca_reka : :
cze 11 2003 "Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat..."bym...
Komentarze: 0

"Could u know my name if i sow u in heaven..." Niebiańsko mi. Błogo.W półśnie popołudniowym myślę nad pewnymi sprawami. Myślę nad kwestiami istotnymi dla nas. Myslę nad tym co nas łączy. Co dzieli. Co ja daję od siebie, a ile jeszcze mogłabym dać...oj wiele...wiele...

Wymagająca jestem w naszej miłosci...wiem. Oczekuję wiele od siebie, równocześnie jednak oczekuję byś i Ty każdą wolną chwilkę poświęcał mnie.Byś pocałunkami darzył, i ramionami oplatał nawet wówczas, gdy nie czas, ani miejsce na to. Ulatuję w marzenia o czułości i bliskości zupełnie nie biorąc pod uwagę kwestii przyziemnych. Obowiązków, zobowiązań, pracy, ciągłej pogoni za bytem, machiny świata tego, tak bardzo formalnego. Dzisiejszy czas nie sprzyja kochankom...Po namiętnej nocy nerwowo spoglądamy na zegarek, by zdążyć do obowiązków. Nie chcę tak. Okruszki tylko czasu mamy w całości dla siebie i naszego uczucia.A ja stale oczekuję opieki i całkowitego oddania. Boczę się, gdy nie możesz mi wszystkiego z siebie dać. Przepraszam. Wiem, ze to nie tak. Nie wiele dziś zależy od nas samych. Naprawdę niewiele...

kobieca_reka : :