Powiedziałam Ci ostatnio coś, Skarbeńku, czego żałowałam jeszcze nie skończywszy rozmowy." Ty chyba się tym nie martwisz, ze....nie martwisz się, że nie ma mnie przy Tobie teraz..." Chciałam od Ciebie większej wylewności. Chciałam byś okazał mi uczucie. Chciałam, byś przestał w końcu myśleć faktem. Kobieta czuje bardziej.Kobieta tego uczucia od mężczyzny wymaga też...tym bardziej jak jej ciężko...gdy wszystko się cholernie nawarstwia, gdy przygniata jak góra zbędnego głazu. Chcialam tylko, żebyś powiedział " Chciałbym Cię teraz widzieć, chcialym przytulić, chcialbym pocałować". Zamiast:"Nie mozna...trudno, trzeba czekać"... Nie umiem czekać, nie umniem tęsknić, a jeśli już muszę, upewnij mnie, że dlaCiebie to jest tez "musze" a nie"chce"...
Mój Boże... nie jestem sprawiedliwa. Przecież wiem, ze mnie kochasz. Każdy najmniejszy gest, każdy pocałunek, każdy dotyk Twej dłoni, odsłania uczucie. Nie trzeba przecież czasem słów by...
Ale tutaj , słowo liczy się jedynie. Słowo liczy się tylko. Dlatego:
Pamiętaj, że Cię kocham...pamiętaj, że dla Ciebie, Skarbie, będe zawsze.