Najnowsze wpisy, strona 15


lis 03 2002 Nie!
Komentarze: 2

Jezu jak ja jej nienawidzę. Mam dreszcze na jej widok...ludzkie uczucie, prawda?Wkurza mnie to, że zawsze musi być najlepsza. Zawsze najpiękniejsza...zawsze najmądrzejsza...zawsze naj....Tylko ona, zawsze ona, wszystko dla niej. Nie cierpię tego. Jestem lepsza!Rozumiesz! Ja! I tylko ja! Nie dam się...Nie będziesz już dłużej mnie niszczyć. Nie pozwolę Ci...

kobieca_reka : :
lis 02 2002 Milimetr po milimetrze....
Komentarze: 1

Dziś zdałam sobie sprawę  z tego, jak bardzo nie znam własnego ciała. Chciałoby się powiedzieć, że właściwie nie znam go wcale. Fakt, jest tylko wizytówką, lecz zasady dobrego wychowania mówią jak bardzo wizytówka jest potrzebna przy wszelkich spotkaniach czy to służbowych, czy po prostu towarzyskich. Znacznie ułatwia kontakt. Tak samo moje ciało. Wszakże " jak Cię widzą, tak Cię piszą"....

Stanęłam przed lustrem. Rozebrałam się. Centymetr po centymetrze...,milimetr po milimetrze głaskałam swoje ciało ciepłą dłonią...wyczuwałam każdą chropowatość, każdą gładkość...każdy chłód, każdą ciepłotę...Uważnie się Mu przyglądałam w odbiciu lustrzanym. Próbowałam pokochać. Pokochać centymetr po centymetrze...milimetr po milimetrze...Wszak jest moje..tylko moje i jedyne.... a dusz mam wiele..................

kobieca_reka : :
lis 02 2002 Nocą 89r
Komentarze: 2

Jedno wydarzenie w moim zyciu sprawiło, że zaczełam wierzyć iż nie jestem tu sama. Że jest jeszcze ktoś, kto nade mną czuwa i jest przy mnie, tak cichutko, bezpostaciowo, bezinteresownie. Oprócz Jego oczywiście. On też jest taki. To było około roku 89. Byłam mała. Lecz tak bardzo dorosła...

Leżałam w łóżku, i tak bardzo już chciało mi się spać. Słyszałam jeszcze tylko bardzo wyraźne kroki babci po korytarzu, potem ją krzątającą się w kuchni. Byłam sama w pokoju. Leżałam głową skierowaną do okna. Na prawym boku. Tak właśnie- na prawym boku po szyje przykryta kołdrą... Nie pamiętam o czym myślałam...Chyba o tym, żeby już ktoś przyszedł i choć położył się obok, bo strasznie balam się samotności. Samotności i tej okropnej ciemności. W której nie widać czubka własnego nosa. W której trudno jest dostrzec własne myśli. Drzwi od pokoju były uchylone i przez szparę docierał strumień cieplego, prawie, że pomarańczowego światla z kinkietów nad lustrem w przedpokoju...

I wtedy poczułam to "coś" Właściwie to nie było "coś"/ To wyraźnie była czyjać ciepła, miekka, przyjazna dłoń na mojej głowie. Jakby ktoś położył ją na ułamki sekund i chcial powiedzieć : "Nic się nie bój, ja jestem przy Tobie. Czuwam." Zapamiętałam tą dłoń jako bardzo opiekuńczą. Wiedziałam, że nie stanie mi się krzywda. Zwyczajnie to wiedziałam...

Od tej pory wierzę w Anioły......

kobieca_reka : :
lis 02 2002 Przegrałam
Komentarze: 4

Przegrałam tą bitwę...Ale nie znaczy, że przegram wojnę. Nie dam zniszczyć sobie życia.....................

kobieca_reka : :
lis 01 2002 Obdarta
Komentarze: 1

To tak jakbym stała nago wśród tłumu perfidnie gapiących się ludzi...Obdarliście mnie pazurami z tego, co miałam najcenniejsze. Z mojej prywatności do której i Ty i Ja i wszyscy mamy prawo.Zawsze czyściłam za sobą wszelkie ślady bytności. Czułam się brudna gdy nie zrobiłam tego. Chciałam by nikt się nie dowiedział....Teraz stoję a oni szydzą ze mnie. Z każdego wypowiedzianego kiedyś słowa. Z każdego uczucia. Z każdej łzy. Dlaczego muszę wstydzić się swojego życia. Tego jaka jestem i kim jestem. Chce uciec. Gdzieś, gdzie będę tylko ja i On. On, bowiem wie o mnie wszystko. Ale tylko On. Tylko dla niego jestem prawdziwa. Tylko dla niego moge być sobą. Kocham gdy dociera do ostatnich zakamarków mojej duszy, gdy ją interpretuje. Wtedy się nie boję. Zawsze wiem, że jest ze mną, nawet, gdy moje myśli są inne, tak bardzo inne od mysli innych ludzi. Od tych ogólnie przyjętych stereotypów. Jedno jest złe, bo takie jest i koniec. Tak ma być. Koniec. Kropka. Dlaczego oni nie potrafią mnie zrozumieć. Dlaczego bezczelnie burzą to, co mi zostało. Moją prywatność. Odbieracie mi powietrze... Muszę uciec...Gdzieś daleko...Najlepiej pod ziemię...Tam nikt nie odważy się mnie szukać....Albo stopię się razem z resztką palącej się świecy. W stanie płynnym będę nie do rozpoznania. Mogę też pofrunąć z pierwszą jaskółką, ale to wiosną...Lepiej będzie, gdy rozmyje się wraz z poranną mgłą...Albo ulecę jak dym z papierosa....Musze...

kobieca_reka : :