Archiwum 30 października 2002


paź 30 2002 Kiedy ostatni raz...
Komentarze: 1

Kiedy zobaczę ostatnią chmurkę. Kiedy poczuję ostatni promyk słońca na mej skórze. Kiedy ostatni podmuch waitru rozwieje mi włosy. Kiedy ostatni skaczący wróbelek zaśpiewa dla mnie swą poranną piosenkę. Kiedy ostatni raz poczuję smak kropelek zimnej wody na moich wargach.Kiedy ostatni raz będę mogła scałować słony pot z Twojego czoła. Kiedy ostatni raz dotknę Twych dłoni. Kiedy ostatni raz musnę Cię wargami. Kiedy ostatni raz mrugnę oczami. A potem zasnę...Nie obwiniaj mnie."Kiedy się stane plamą na ścianie nie myśl o mnie źle. Życie to tylko chwila Kochanie, nie zatrzymasz Jej. Kiedy już wszędzie mało mnie będzie musisz wiedzieć ,że by przeżyć taką chwilę warto czekac wiek..."

kobieca_reka : :
paź 30 2002 Sarenka
Komentarze: 1

Widziałam tą malusią sarenkę. Bezbronne maleństwo kwilące pod krzaczkiem nad zwłokami matki. Wpadła w bezlitosne objęcia metalowych drutów, wynalazek myśliwych. Jeszcze wylizywała mamie łapy, choć ta była już zimna. Jeszcze zlizywała z pyszczka jej ostatnią łzę tak niezwykle gorzką. Jeszcze swoim miękkim futerkiem była blisko by pocieszyć, uspokoić. Jeszcze chciała rozerwać pęta. Uwolnić poszarpane kopyta. Za późno....

kobieca_reka : :
paź 30 2002 Jestem szczęśliwa
Komentarze: 2

Już wyszedł. Spodziewałam się, że będzie tak pięknie...Już nie liczy się to co było, liczy się tylko to co jest i co będzie. Zdałam sobie sprawę, że oceniam Go zbyt ostro. Jestem wymagająca w miłości. Wszystko musi być jasne. Uczucia do końca określone...Rozmawialiśmy o wielu rzeczach. Jak zwykle mamy ciekawe tematy. Rozmawialiśmy o zaufaniu w dobie internetu, bo przecież trudno jest być wiernym kiedy w sieci czyha tak wiele pokus. Trudno zachować własne zasady. Szczerze mówiąc to przerażaja mnie związki w których wkradł się element flirtu czy używając mocniejszego słowa, zdrady przez internet. Kasia czeka na jej internetowe Słoneczko codziennie przed dwunastą gdy mąż jest w pracy i nie ma zielonego pojęcia o tym co się dzieje pod Jego własnym dachem. Nie mogę pojąć jak to możliwe. Po co w takim razie taki związek...Po co? Ja jestem szczęśliwa. Mimo wszytsko. Nie ujawniam, że coś mnie boli, bo nie wiem czy moje obawy i przypuszczenia są podstawne. Czy mają jakiekolwiek logiczne wyjaśnienie. Kocham, kocham, kocham. Chcę z Nim być. Muszę...

kobieca_reka : :