Archiwum 07 czerwca 2003


cze 07 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Dziś, po raz pierwszy odkąd jesteśmy razem, przeszła mi przez głowę myśl, jak to by było gdybysmy się rozstali Skarbeńku. Gdyby prysnęło jak bańka mydlana to, co do tej pory nas łączyło, gdyby nie było już naszej miłości. Pomyślałam jakbys się poczuł, gdybym pewnego dnia przekroczyła Twój próg i powiedziała:" Przepraszam Cię, ale zakochałam się w kimś...nie moge już dłużej być z Tobą". Jakbys zareagował. Co byś zrobił. Walczył byś o mnie? Czy nie miał byś sił. Czy hamowała by Cię duma...a gdyby mnie przytrafiła się ta inna miłość...czy może zauroczenie...czy byłabym na tyle odporna by je odeprzeć...by powiedzieć...kocham najmocniej tylko jedną osobę...i zawsze będę...czy byłabym na tyle słaba, że oddałabym się jej pokornie, a odtrącila Ciebie, bez względu na wspomnienia. Wiem bowiem jak pierwsze zauroczenie może być silne, a jak trudno wytrwać w miłości wieloletniej, kiedy to widzi się każdą wadę drugiej osoby, kiedy trudno zgodzić się ze swoimi...mężczyźni potrafią używać różnych metod by zwabić do siebie kobietę, która już z natury jest uległa uczuciom...To dlatego kiedyś prosiłam Cie:" Obiecaj mi, że gdy ja będę chciała odejść nie pozwolisz mi na to tak łatwo. Obiecaj, że będziesz o mnie walczył..." I obiecałeś...Mam nadzieję,że nie będzie takich rozterek i zmartwień...że nie dosięgnie mnie po raz drugi strzała amora...

kobieca_reka : :