lis 09 2002

A wczoraj bałam się...


Komentarze: 1

Wczoraj, Skarbeńku, bałam się, że z koleji Ty dostrzeżesz we mnie mnóstwo wad. Że przestanę być dla Ciebie tą najpiękniejszą, tą doskonałą w każdym calu...

Pamiętasz jak leżałam na łóżku...Ty siedziałeś i głaskałeś mnie po udach, masowałeś mój brzuch, całowałeś...miałam zamknięte oczy...wczuwałam się w każdy Twój ruch...myślałam o Tym jak bardzo Cie kocham i jak bardzo chcę się z Tobą kochać.....Ty wpatrywałeś się we mnie...z taką uwagą....czułam Twój wzrok w każdym zakamarku mojego ciała..czułam szczególnie na twarzy...obserwowałeś jak reaguję, jak zachowuję się w chwili uniesienia....

Nie dawałam znać, ale.....bałam się wtedy wiesz Skarbeńku...strasznie bałam się, jak patrzysz na moją słabość...chyba nie lubię takiego wzroku...boję się go...

kobieca_reka : :
kłapouszek
11 listopada 2002, 15:36
strach...ma władzę nad każdym z nas

Dodaj komentarz